Dawno dawno temu, w tym o to budynku mieszkali ludzie. Zwykły, najzwyczajniejszy blok. Teraz jest zaznaczony do rozbiórki, ale nikomu nie chce się zabierać za burzenie budowli. Stoi sobie od lat, z zabitymi oknami. Jednakże jak wejść do środka...
Zaraz po wejściu do budynku, gościa wita niewielka tabliczka z strzałką na dół. Człowiek może pomyśleć "co tu za lump może mieszkać? Pewnie jakaś melina" lecz nic z tych rzeczy. Bo za ładnymi, jak na budynek, hebanowymi drzwiami... jest zejście do piwnicy. Gdy tak zejść po schodkach, robi się już coraz milej, aż, schodzi się do kolejnych drzwi. Jednak za tymi drzwiami, jest już ładniej.
Mamy trzy pokoje, o dziwo ładnie zrobione. Główny pokój, pomalowany na zielono, ma nawet niewielki kominek. Wszędzie są plakaty, dotyczących pasji właścicielki posesji. Znajduje się tu wszystko. Jakaś kanapa, fotel, telewizor w raz z konsolą... Bo jakby Kyouki mogła przeżyć bez gry? Równie jakieś biurko a na nim pełno gratów, a w pośród nich jakiś laptop. Ten główny pokój dzieli się na jeszcze niewielką kuchnię, oddzieloną blatami. A reszta pokoi? Jeden pokój służy jej za sypialnię, chociaż nic tam ciekawego nie ma, oraz jest łazienka.
Jak na taką ruinę, piwnica jest o dziwo dobrze zagospodarowana.
